Drużyna Madejówka - zimowa wycieczka do Puszczy Jodłowej - Madejówka Bushcraft Team

Drużyna Madejówka – zimowa wycieczka do Puszczy Jodłowej

CamperCraft – czyli kamperem do Chorwacji
31 sierpnia 2017
100-lecie Niepodległości Madejówki Bushcraft Team
24 listopada 2018

Drużyna Madejówka – zimowa wycieczka do Puszczy Jodłowej

Bushcraft Team

Zimowa wycieczka do Puszczy Jodłowej

Razem z moimi dzieciaczkami wyruszyliśmy na kilkugodzinną wycieczkę szlakiem Świętokrzyskiego Parku Narodowego, drogą ze Świętej Katarzyny do miejscowości Bodzentyn. Szlak usytuowany jest pod Łysicą, czyli najwyższym wzniesieniem naszego regionu.

 

Przerwa na herbatkę

 

Dobrze, że byliśmy przygotowani z odpowiednim ekwipunkiem, to pomogło nam się trochę rozgrzać. Przerwa na gorącą herbatkę z sokiem malinowym i cytryną pozwoliła nabrać siły i chęci do dalszego przemierzenia szlaku w tak zimny dzień. Uzbrojeni w chęci do maszerowania zasypanym szlakiem dodawało przekonanie, że możemy na trasie spotkać jakąś ciekawą zwierzynę przy miejscach ich dokarmiania przez ekologów oraz straż leśną. Niestety mimo dużych nadziei, nie udało się spotkać żadnego zwierzęcia.

Po drodze idąc szlakiem, trafiamy również na schronienie zadaszone, altana dobrze służy turystą przemierzającym tą okolicę. Dla nas też stała się chwilowym schronieniem, gdzie mogliśmy odpocząć. Był to też czas na różnego rodzaju rozmowy i przemyślenia. Czas spędzony wyjątkowo, bo kiedy można porozmawiać o różnych ciekawych sprawach ze swoimi dziećmi, a dookoła jest wyjątkowa cisza              i spokój, to z rozmowy wyłaniają się często bardzo ciekawe pomysły i wnioski na bardzo różne tematy 🙂

Wnętrze Altany leśnej

Wnętrze Altany leśnej

Ważne aby zabrać ze sobą najważniejszy ekwipunek na zimowy długi spacer. Dla nas podstawą był termos z gorącą herbatą oraz suchy prowiant. Do tego zabieramy zawsze ze sobą kuchenkę turystyczną na kartridże gazowe, dzięki czemu zawsze możemy przygotować gorący posiłek oraz dodatkowy ciepły napój na miejscu, gdy skończy się zapas w termosie. Oprócz tego wszystkiego każdy z nas posiada jeszcze swoje osobiste EDC, z którym się nie rozstaje.

Po całodziennym, wyczerpującym marszu, czas na powrót do domu i zasłużony odpoczynek. Kolejny udany dzień za nami. Był to czas bardzo dobrze spożytkowany i pełen fascynujących przygód dla małych początkujących adeptów BushKids.

Po takiej przygodzie napewno będzie co opowiadać mamie w domu 🙂

 

Zbój

Główny Bushmen

Dodaj komentarz